niedziela, 6 kwietnia 2014

Rozdział 9: What do you think?!! & I'm sorry, it's my fault ...



Blondyn był wyraźnie zazdrosny o całującą się parę. Nie mógł znieść tego widoku, to za bardzo go bolało, niszczyło od środka. No ale cóż miał niby zrobić ? Dziwne myśli chodziły mu po głowie, a ten widok jeszcze go dobijał. W końcu para oderwała się od siebie, spojrzeli trochę zdezorientowani po sobie, ale jednak cieszyli się w środku.

- Przepraszam – powiedzieli równocześnie, patrząc na siebie trochę nieśmiało.

- Nie to ja przepraszam. – mówili razem cały czas.

- Oj no weź… - padło ostatnie zdanie wymówione równocześnie przez tę dwójkę. Atmosfera była trochę niekomfortowa, ale po chwili Leon i Ally, wybuchli śmiechem, którego nikt z zebranych się nie spodziewał. Przytulili się, a na koniec wszyscy którzy występowali, złapali się za ręce i ukłonili. Po Sali rozległy się głośne brawa i gwizdy. Na twarzach nastolatków, łatwo było spostrzec wielkie, szczere uśmiechy. Kiedy zeszli ze sceny i znajdowali się za kulisami, każdy uściskał się serdecznie, ciesząc się i dzieląc dzisiejszymi wrażeniami. Ally była cała w tulipanach i w takim humorze poszła poszukać swojego przyjaciela. Znalazła go kiedy właśnie wsiadał do taksówki. Podbiegła i mocno go przytuliła, blondyn oczywiście odwzajemnił ten całkowicie najmilszy gest w tym dniu, jak dla niego.

- Jedziesz już ? – spytała smutno dziewczyna, a chłopak tylko uśmiechnął się ciepło aż dziewczyna poczuła przeszywający ją dreszczyk.

- Jeżeli tylko chcesz, to zostanę – odpowiedział szczerze i ponownie wtulił się w przyjaciółkę, a ona głośno się zaśmiała.

- Zostań – oznajmiła stanowczym głosem i pociągnęła swojego przyjaciela ze rękę, w stronę teatru. Przy wejściu spotkali Sam i Nessę, po które Ally chciała właśnie pójść. Pogoniła je i wraz z Austinem wsiedli do auta, którym udali się do domu. Jak dojechali, każdy skierował się do wejścia, gdzie przywitała ich Alice.

- Oo ! Kogo ja tu widzę ! Austin ! – powiedziała uśmiechnięta ciocia.

- Dzień dobry. – przywitał się blondyn.

- Tylko nie mów mi takich rzeczy ! Mam dopiero 32 lata, a przez to będę czuła się staro. – zaśmiała się – Mów mi cześć – rzekła i poszła do kuchni. Dziewczyny poszły do swoich pokoi, a Aus i Ally do pokoju dziewczyny. Usiedli sobie wygodnie na łóżku i zaczęli zażartą rozmowę.

- Może to było tylko kilka tygodni, ale bardzo tęskniłam – przyznała się brunetka i szczerze uśmiechnęła do chłopaka.

- Ja też – odparł. – A tak w ogóle co się tam u Was działo przez te parę tygodni – zaczął blondyn.

- To co zawsze. Pilnowałam Deza i Trish przed wzajemną śmiercią, przy czym unikałam także swojej śmierci z rąk Trish – powiedziała rozbawiona dziewczyna.

- Rzeczywiście nic nowego – zaśmiał się chłopak. Właśnie teraz przeszła mu przez głowę myśl o tym żeby opowiedzieć Ally, o tym co on czuję.

- Ally ja… - zaczął niepewnie. – Musze Ci coś wyznać…

- Hmm ? – dziewczyna była bardzo zaciekawiona, nagłą zmianą tematu ich rozmowy, bo zwykle to ona zmieniała go, a on starał się trzymać tego co wybrała.

- Ja… - przerwało mu pukanie do drzwi. Brunetka wypowiedziała ciche i spokojne „proszę”, a kiedy drzwi się uchyliły, do pokoju wszedł Leon mówiąc:

- Ally ja muszę Ci coś wyznać… - urwał kiedy zobaczył siedzącego na kanapie Austina. – Ughmm.. Sorka, to ja może sobie pójdę – powiedział speszony.

- Tak idź stąd jak najszybciej – powiedział pod nosem blondyn, ale na szczęście nikt tego nie usłyszał.

- Nie Leon – dziewczyna powiedziała podnosząc się z łóżka – Zostań i powiedz mi proszę… CO WY MACIE DZISIAJ, DO JASNEJ CIASNEJ Z TYMI WYZNANIAMI ?! – prawie krzyknęła, a chłopcy aż wzdrygnęli się przestraszani. Co jak co, ale Ally zawsze była, jest i będzie bardzo wybuchowa.

- Spokojnie Ally… - zaczął Austin – Jak chcesz to Was zostawię samych – rzekł pewien iż dobrze zrobi zostawiając ich i wychodząc.

- Nie to ja Was zostawię – chłopcy zaczęli się sprzeczać. Dziewczyna coraz bardziej się niecierpliwiła.

- DOŚĆ ! Obydwaj macie natychmiast opuścić mój pokój i dom, albo tego cholernie pożałujecie !! – brunetka krzyknęła wskazując palcem drzwi, a chłopcy jak w zegareczku opuścili jej pokój. Dziewczyna uśmiechnęła się pod nosem. Jak na taką nieśmiałą co kiedyś była, to zmieniła się w manipulantkę obupłciową. Wzięła laptopa i weszła sobie na neta. Od razu w oczy rzucił się jej napis „ Do dupy z chłopakami”. Kliknęła w ten link i zaznaczyła „Podoba mi się ten post”. Posurfowała sobie jeszcze chwile po internecie i wyłączyła laptopa. Kiedy spojrzała na zegarek była 22:05, więc postanowiła się umyć, przebrała się w piżamę i walnęła śpiąca na łóżko. Nawet nie chciała jeść po tym dzisiejszym dniu kolacji. Zamknęła swoje czekoladowe oczy i prawie zasnęła, ale ocucił ją dźwięk przychodzącego Sms’a, a tak właściwie to dwóch. Od niechcenia spojrzała na wyświetlacz telefonu i weszła w wiadomości. Tak, jak się domyślała były one od Ausa i Leosia. Jaką pierwszą zaczęła czytać Leona.

Od Leona:
Ally, pewnie teraz gotujesz się ze złości że pisze o tej godzinie, ale to jest coś bardzo ważnego. Jak przyszedłem dzisiaj do ciebie to miałem Ci to powiedzieć, ale niestety wraz z Austinem wykopałaś nas z domu ;p Tak więc jeżeli chodzi o ten dzisiejszy pocałunek to… On nie był dla mnie jakiś obojętny tylko bardzo ważny. Chciałem Cię tylko powiadomić że.. Ja, się chyba w tobie zakochałem. Jeżeli przestaniesz się do mnie odzywać i zaczniesz mnie unikać to zrozumiem, ale wierz mi… Musiałem ci to powiedzieć, czy tam chociaż napisać.      Leon xx.
Od Austina:
Hej Ally. Bardzo Cię przepraszam że o tej porze i wiem że już jesteś na mnie wściekła, ale musze Ci wyznać to co chciałem jak u cb byłem, ale Leon nam przerwał. Więc Ally… Ja wiem że jesteśmy przyjaciółmi i że budowaliśmy tę przyjaźń sporo czasu, ale ja muszę to napisać, nawet jeśli bym ją zepsuł. Ally ja… Ja jestem w tobie zakochany po uszy, od prawie 4 miesięcy. Nie miałem odwagi Ci tego powiedzieć, ale jak zobaczyłem jak cmokasz się z Leośkiem to wiedziałem, że musze Ci to powiedzieć jak najszybciej. Mam nadzieję że nie zakończymy naszej przyjaźni mimo to.     Twój Austyś  ;D


Dziewczyna wpatrywała się w ekran telefon jak zahipnotyzowana. Nie wiedziała co ma robić, po prostu ją zatkało, nie potrafiła wykonać najmniejszego ruchu. Patrzyła tak z 10 minut, a potem odłożyła telefon na szafkę nocną i położyła się zszokowana.

****
Obudził ją budzik. Podniosła się zaspana i zeszła na śniadanie. Po skonsumowaniu posiłku, odświeżyła się i przebrała.


  




 Postanowiła iż dzisiaj odwiedzi przyjaciół w Studio On Beat. Porwała torebkę i poszła w kierunku wyjścia. Zamknęła za sobą drzwi i ruszyła przed siebie. Do Studio jest około 15 minut drogi. Szła, patrząc się przed siebie. W końcu dotarła do celu. Weszła do środka i od razu zaczęła szukać wzrokiem kogoś znajomego. Idąc przed siebie wpadła na jakąś blondynkę.

- Uważaj jak chodzisz nieogarnięta asteroido, nie można ot tak wpadać sobie na Supernową ! –krzyknęła wściekła, a Ally tylko podniosła ręce w geście obrony i poszła dalej. Przed sobą zobaczyła Violette, do której szybkim krokiem powędrowała.

- Hej ! – przywitała się.

- O Ally ?! Co ty tutaj robisz ? – zapytała zdziwiona Violka.

- Wpadłam Was odwiedzić kochani – uśmiechnęła się szeroko w ramach szczerej odpowiedzi. Nagle przed nią pojawiły się też inne, dobrze znane dla niej sylwetki przyjaciół. Przywitała się z każdym po kolei, nawet z Leonem, który też zachowywał się normalnie. Brakowało tu tylko Austina. Brunetka zaczęła się niecierpliwie rozglądać po korytarzu. Nie znalazła go. Przyjaciele zaproponowali jej oprowadzenie po Studio, zgodziła się. Kiedy tak szli zobaczyła Austina, jak rozmawia z tą blondyną na którą dzisiaj wpadła.

- Idźcie ja zaraz do Was dołączę – powiedziała do przyjaciół, którzy kiwnęli głowami i poszli do jakiejś Sali. Ally powoli podchodziła do tej rozmawiającej dwójki. Kiedy była jakieś 2 metry od nich, ta blondyna wpiła się w jego usta, a Austin odwzajemnił pocałunek. Brunetce zaczęły lecieć łzy po policzkach, zastanawiała się dlaczego akurat ją to musi spotykać i to jeszcze jak postanowiła wybrać jego.

- Nienawidzę Cię ! – krzyknęła zdenerwowana, a para oderwała się od siebie gwałtownie. Austin patrzył na nią smutny i zarazem zdziwiony.

- To nie tak jak myślisz – zaczął się tłumaczyć.

- Nie tak ? To powiedz mi do cholery jak ?! - Dziewczyna odwróciła się gwałtownie i skierowała w stronę Sali gdzie czekali jej przyjaciele. Blondyn szybkim ruchem dogonił ją, złapał za nadgarstek, przyciągnął do siebie i… Pocałował. Po dziewczynie przeszedł ciepły dreszczyk i stado motyli obudziły się w jej brzuchu, ale pod wpływem ogromnych emocji, oderwała się od niego i z całej siły jaką teraz dysponowała, walnęła mu w twarz.

- Jesteś skończonym, egoistycznym dupkiem !!! – krzyknęła na cały głos i poszła do Sali, gdzie czekali na nię przyjaciele. Dziewczyna była cała zapłakana, przez co miała dużo pytań ze strony przyjaciół. Była bardzo zdruzgotana, więc bez opamiętania, podeszła do Leona i z własnej woli wpiła się w jego usta. To wszystko widział zdenerwowany Austin stojący w drzwiach, który spowodował w Sali małe zaskoczenie, a zarazem wściekłość ze strony bliskich Ally i równocześnie jego. Chłopak był kompletnie załamany. Ze złością wyszedł, trzaskając za sobą drzwiami i tworząc zamieszanie w pomieszczeniu.



Taadaa !! :D
Nie wiem jak Wam, ale mnie się podoba na 100%.
Podoba się Wam szablon ? ^^ Bo mi bardzo :D No nic komentujcie, bo znacie regułkę :  „0 komów – brak rozdziału” ;> To do następnego kochani. :D

4 komentarze:

  1. Bardzo nie codzienne rozwiązanie:)
    Austin Ally Austinowi i w to zamieszany biedny Leon, hehe
    Dawaj szybko next'a!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogłabyś zareklamować swojego bloga :* Taki pomysł, no bo jest świetny ! Dopiero co go odkryłam, biedny Leon, prawie nic nie wie co się wokół niego dzieje. Przed wejściem na bloga myślałam sobie, że fajnie było by poczytać sb mniej/więcej coś takiego ;D Ale chcę Auslly, może nie teraz ale chcę ! Czekam na nexta :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aww ;* Auslly będzie na 100 %, ale nwm kiedy XD I zareklamuję swojego bloga ;> Dziękuję za miłe słowa ! :D

      Usuń

Music ♥

Szablon wykonała DaFne z Wyimaginowanej Grafiki.